[ Strona główna ]

RACJE

numer 10

Listopad 2022


Andrzej Dominiczak (opr)

IRAN: PRZEKROCZYLIŚMY PRÓG REWOLICJI

Protesty są jak wewnętrzny krwotok w ciele reżimu



Co wywołało protesty?

Po śmierci Mahsy Amini 16 września br. Iranem wstrząsnęły największe od lat protesty. Krajowa policja ds. moralności, której zadaniem jest egzekwowanie surowych zasad dotyczących ubioru i zachowania, aresztowała 22-latkę za to, że ubrana była w skórzane dżinsy, a jej hidżab odsłaniał kosmyk włosów na czole.

Jej rodzina twierdzi, że Amini została ciężko pobita i kilkakrotnie uderzona w głowę. Rząd i policja zaprzeczają tym oskarżeniom.

Przedstawicielka państwowego Instytutu Kryminalistyki stwierdziła, że śmierć Amini nastąpiła z powodu "choroby podstawowej", a nie w wyniku uderzeń w głowę lub ważne organy.

Kto protestuje?

Demonstranci odrzucają tę oficjalną linię, a protesty trwają już 9 tydzień i nie widać ich końca.

Do demonstracji przyłączyli się Irańczycy z wszystkich grup wiekowych, etnicznych i płciowych, ale na ulice wyszły głównie młodsze pokolenia.

- Kobiety rozpoczęły tę falę protestów — mówi Ramyar Hassani, rzecznik Organizacji Praw Człowieka Hengaw - ale dołączyli do nich wszyscy inni. Kobiety i mężczyźni stoją ramię w ramię. Cały Iran jest zjednoczony.

Po raz pierwszy w historii Iranu, od czasów rewolucji islamskiej, istnieje ta wyjątkowa jedność między grupami etnicznymi. Wszyscy skandują to samo hasło. Wszyscy żądają tego sago.1

Jaką formę przybrały te protesty?

- Prawie każdy rodzaj "pokojowego, nieagresywnego" protestu został wykorzystany w Iranie — mówi Hassani. W dużych demonstracjach ulicznych, które miały miejsce we wszystkich większych miastach Iranu i wielu małych miejscowościach, kobiety paliły swoje hidżaby, często tańcząc, podczas gdy inne obcięły włosy. Strajki odnotowano w szkołach, na uniwersytetach i w kluczowym dla kraju sektorze naftowym. Czasami dochodziło do gwałtownych starć, podczas których protestujący podpalali budynki sił bezpieczeństwa.

Demonstracje dotarły również do Europy. Od Sztokholmu po Ateny kobiety obcinały sobie włosy na znak solidarności z zamordowaną.

Jak zareagował reżim?

- Siły bezpieczeństwa od początku rozprawiały się z protestującymi "bardzo brutalnie", zwłaszcza na obszarach, gdzie żyją mniejszości etniczne, w Kurdystanie i Baluchistanie — mówi Hassani. - Strzelano do ludzi nawet za trąbienie klaksonem na znak poparcia dla protestujących. Aresztowano wielu dziennikarzy (w tym tych, którzy jako pierwsi poinformowali o śmierci Amini), prawników, celebrytów, gwiazdy sportu i przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego — donosi portal IranWire.

Według tego portalu, na dzień 25 listopada liczba zabitych sięgnęła co najmniej 241 osób, w tym 24 dzieci, a setki innych zostało rannych. Prawdziwa liczba ofiar może być o wiele wyższa, gdyż o wielu z nich po prostu nie wiemy. Rząd twierdzi, że zginęło ponad 20 członków sił bezpieczeństwa.

Hassani dodaje, że w niektórych miejscach siły bezpieczeństwa masowo zabijały protestujących z "karabinów bojowych, takich jak AK 47", a aresztowani przetrzymywani są w rządowych magazynach, ponieważ więzienia są pełne.

Istnieją również dowody na to, że w Kurdystanie do cywilów strzelano z karabinów maszynowych kalibru 50. Ten typ broni jest zwykle używany na wojnach i w strefach walk.

Reżim oskarża obce państwa, takie jak USA (które nazywa "Wielkim Szatanem") i Izrael, o podsycanie protestów, choć nie ma na to żadnych dowodów.

Najwyższy sędzia Iranu wezwał w czwartek do wydania surowych wyroków na "głównych organizatorów zamieszek", mówiąc, że teraz jest czas, aby "uniknąć okazywania niepotrzebnego współczucia".

Jaki jest kontekst?

W Iranie panuje głęboko zakorzeniony gniew z powodu islamistycznej polityki rządu, zwłaszcza zaś z powodu przepisów dotyczących ubioru. Juw 1983 r., gdy hidżab stał się obowiązkowy, doszło do protestów, które trwają do dziś.

- Opór nasilił się od czasu, gdy w 2021 roku prezydentem został twardogłowy Ebrahim Raisi, który zaczął zaostrzać kontrolę kobiecego ubioru — mówi Roulla, irańska działaczka polityczna i badaczka, która ze względów bezpieczeństwa chroni swoją tożsamość.

Jednak protesty wiążą się również z załamaniem reform.

- Od kilku dekad Irańczycy oczekiwali na spełnienie się zmian obiecanych przez reformatorskich przywódców — mówi Shadi Shar, irańska prawniczka zajmująca się prawami człowieka. - Ale nic się nie zmieniło, a dzisiaj jest już jasne, że sama Republika Islamska musi odejść" – dodaje Shadi.

Poprzedni prezydenci, Hassan Rouhani i Mohammad Khatami, próbowali w przeszłości zbliżyć Iran do Zachodu, zmniejszyć ograniczenia społeczne i wprowadzić więcej swobód demokratycznych, jednak ich wysiłki w dużej mierze zakończyły się niepowodzeniem.

Co gorsza, w ostatnich latach załamała się gospodarka Iranu, a nierówności wzrosły.

- Młodzi ludzie na ulicach widzą, jak synowie i córki rządzących prowadzą luksusowe życie, bo ich rodzice ograbiają naród, podczas gdy normalni Irańczycy nie widzą przed sobą żadnej przyszłości" - mówi Hassani.

W 2018 roku, gdy ówczesny prezydent USA Donald Trump wycofał się z irańskiego porozumienia nuklearnego, mającego na celu powstrzymanie Teheranu przed rozwojem broni jądrowej, międzynarodowe sankcje zostały nałożone na Iran, a kurs riala załamał się. Oczywiście to zwykli Irańczycy ponieśli główny ciężar tych ekonomicznych ciosów.

Jaką rolę w niepokojach odgrywa irańskie „pokolenie Z”?

Wielu protestujących to młode kobiety i mężczyźni lub osoby znane jako „generacja Z”.

Według Roulla, globalizacja i internet doprowadziły tę grupę do protestu, niwelując "różnice kulturowe między młodymi ludźmi z Bliskiego Wschodu i Europy".

- Kiedy młoda dziewczyna w Iranie widzi w mediach społecznościowych, że w tym samym czasie musi iść na obowiązkowe zajęcia z religii, podczas gdy gdzie indziej młodzi ludzie urządzają sobie imprezę w basenie ... to nie może nie rodzić się w niej gniew. .

W Iranie studenci muszą uczestniczyć w obowiązkowych zajęciach na temat islamu, a w szkołach i na uniwersytetach obowiązują surowe islamskie zasady ubioru i segregacja płci.

Czy te protesty różnią się od poprzednich?

To, co jest wyjątkowe w dzisiejszych protestach — znacznie większych niż te w 2019 roku - to fakt, że zjednoczyły one niemal wszystkie grupy społeczne.

Roulla mówi, że w 2019 roku biedniejsze grupy społeczne protestowały przeciwko podwyżkom cen paliw, podczas gdy niepokoje w 2009 roku koncentrowały się na kwestiach związanych z fałszowaniem wyborów, co interesowało bardziej członków klasy średniej.

- Oczywistym powodem, dla którego istnieje teraz większa jedność, jest to, że Amini była "zwykłą dziewczyną". Nie mieszkała w dużym mieście i nie była aktywistką. Zabrano ją z domu rodzinnego ... Taka ofiara przemocy budzi o wiele większe i powszechne wspóczucie.

- Tym, co odróżnia te protesty od demonstracji i rozruchów z przeszłości, jest również fakt, że pokazują one, iż Republika Islamska "straciła legitymację wśród swoich głównych zwolenników" - mówi Sadr. - Jestem przekonany, że jest to spowodowane "brutalną przemocą" wobec protestującycj w przeszłości.

- To jak wewnętrzny krwotok w ciele reżimu!

Po raz pierwszy w ostatnich latach antyrządowe demonstracje miały miejsce w bardziej tradycyjnych i konserwatywnych miastach, takich jak Qom i Mashhad.

Czy Europa może coś zrobić?

Europejscy urzędnicy wzywają do nałożenia sankcji na irańskich przywódców i zerwania więzi dyplomatycznych, próbując w ten sposób zwiększyć polityczną presję na rząd.

Sadr nie chce porównywać tych "strasznych sytuacji", ale uważa, że Iran potrzebuje takiego samego działania, jakie Zachód podjął wobec Rosji w reakcji na inwazji w Ukrainie.

"Elity nie mogą nadal cieszyć się normalnym życiem" - dodała.

Iran jest jednym z najbardziej obłożonych sankcjami krajów na świecie. Import i eksport wielu towarów, takich jak niektóre leki i części samolotów, jest zablokowany, a kraj jest odcięty od światowego systemu bankowego.

Według Roulla, sankcje umocniły władzę "arystokratycznej elity" poprzez "całkowite uzależnienie zwykłych ludzi, zwłaszcza w zakresie dostępu do leków".

"To przynosi efekt przeciwny do zamierzonego" - podsumował.

Wpływ sankcji jest dyskusyjny. Wielu twierdzi, że są one skutecznym narzędziem wywierania presji politycznej na rządy i zmiany ich zachowań.

Czy protesty mogą obalić reżim?

Obserwatorzy są podzieleni co do tego, czy zamieszki mogą obalić reżim. Pomimo brutalnych represji protesty trwają, co jest obecnie jednym z największych wyzwań, przed jakimi stanęło państwo od czasu rewolucji w 1979 roku.

- Jednym z ważnych czynników — mówi Roulla — będzie to, czy reżim pozostanie zjednoczony, a część sił bezpieczeństwa nie odłączy się od władzy.

Ostatni król Iranu upadł w 1979 roku po masowych porażkach i podziałach w armii.

W mediach społecznościowych pojawiły się filmy, na których policja dołącza do protestów. Wydaje się jednak, że są to wydarzenia odosobnione, podczas gdy Roulla twierdzi, że reżim jest bardziej podzielony, niż się wydaje. Po kraju krążą plotki o napięciach dotyczących sposobu postępowania z protestującymi.

- Nawet jeśli reżim zdoła rozprawić się z protestującymi na jakiś czas — mówi Hassani — to nie będzie to koniec protestów. Przekroczyliśmy próg rewolucji!



1. Protestujący krzyczą na przykład: "Jesteście gorsi niż ISIS [Państwo Islamskie]" i "Śmierć dyktatorowi!", czyli najwyższemu przywódcy religijnemu Ali Chameneiemu.





Racje - strona główna
Strona "Sapere Aude"