[ Strona główna ]

RACJE

PO NAMYŚLE


Marian Hillar

KONSTYTUCJA 3 MAJA - MIT I RZECZYWWISTOŚĆ




Wiek XVIII przyniósł Europie Zachodniej oświecenie, a wraz z nim zerwanie z feudalną tradycją i mentalnością. W Polsce wiek ten był kulminacją rozkładu moralnego i politycznego, co przyniosło utratę niepodległości. Dokument ostatniej próby uratowania niepodległości i zachowania starego, feudalnego systemu - Konstytucja 3 Maja - obrósł potem mitami, wpajanymi w umysły wielu pokoleń Polaków. Mity te nadal są żywe.

Udzieliły się nawet obcym historykom. James Michener w książce Poland, wydanej w latach 80. w Nowym jorku, powtarza opinię, iż Konstytucja 3 Maja była "najlepsza w Europie i dorównywała temu, co wówczas uchwalano w Ameryce""; W. J. Wagner zaś próbuje wykazać (w The Polish Review, nr 4, 1991), że system społeczny w ówczesnej Polsce przewyższał zachodnioeuropejski, klasa szlachecka bowiem nie była zamknięta: wszak każdy, kto został profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, mógł zyskać szlachectwo, a chłop, który był bohaterem wojennym, miał prawo nosić tradycyjną polską szablę (karabelę) i kandydować do urzędów, z urzędem królewskim włącznie.

Umieszczona na tle obrazu pańszczyźnianego chłopa, który tylko przez swoją niechęć do uprawiania nauki lub brak patriotyzmu nie zostaje pełnoprawnym obywatelem, i kojarzona (wskutek bliskości w czasie) z konstytucją amerykańską i francuską, Konstytucja 3 Maja bywa błędnie postrzegana jako polska wersja "Bill of Rights" lub "Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela". Idealizowanie jej w okresie zaborów przyczyniło się zapewne do przetrwania poczucia identycznoJci narodowej; nie usprawiedliwia to wprawdzie fałszowania historii, ale pozwala ją zrozumieć. Mitologia Konstytucji 3 Maja przeżyła jednak tamte czasy: dobrze prosperowała w II Rzeczypospolitej, przetrwała chude lata PRL i rozkwita bujnie w III Rzeczpospolitej.

Realistyczne tło Konstytucji 3 Maja

stanowi proces rozkładu politycznego i moralnego, który zaczął się w Polsce w połowie XVII wieku, po upadku Reformacji. Ustanowione pod wpływem myśli reformatorów religijnych prawa, które gwarantowały swobody religijne i równość wyznań, zastąpiono w 1668 roku prawem, przewidującym karę śmierci za apostazję od katolicyzmu. Oznaczało to kres wolności myśli i sumienia.

Szczególną rolę w niszczeniu politycznego i kulturalnego dorobku polskiego Odrodzenia i Reformacji odegrali jezuici. Najskuteczniejszą metodą okazała się kontrola szkół. Zatruwając młode umysły fanatyzmem religijnym, ksenofobią, nietolerancją wobec innych wierzeń religijnych i kultur politycznych, megalomanią narodowo-stanową i swoistym relatywizmem moralnym (zasadą "cel uświęca środki"), jezuici formowali mentalność polskiej szlachty. Przyswoili synonimiczność pojęć "Polak" i "katolik", sprzyjali "złotej wolności szlacheckiej" i sarmatyzmowi jako ideologii polskiego państwa.

Wpływ europejskiego oświecenia

był w Polsce bardzo powierzchowny i selektywny. W polskim piśmiennictwie podjęto tylko krytykę nadmiernych przywilejów szlachty, ucisku chłopów i mieszczan oraz zasady liberum veto. Najważniejszą reformą, wprowadzoną w 1768 roku, było przywrócenie protestantom prawa praktykowania ich religii i dopuszczenie protestanckiej szlachty do sejmu i urzędów państwowych (co zresztą później ograniczono). Zastąpiono też karę śmierci za apostazję karę wygnania. (Zmiany te spotkały się oczywiście z ostrą krytyką legata papieskiego, Garampiego, I papieża Piusa VI, który czytał tekst nowego prawa z "goryczą o obrzydzeniem"".

Konstytucja 3 Maja była tworem tej ograniczonej polskiej myśli oświeceniowej, inspirowanym przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, admiratora systemu politycznego Anglii i teorii Monteskiusza, a przeciwnika sarmatyzmu (za co ganił go w raportach do Rzymu inny legat papieski, Durini).

Chłodna analiza Konstytucji

musi prowadzić do wniosku, że była ona pomyślana jako gwarancja kontynuacji feudalnego rozwarstwienia społeczeństwa, z zachowaniem praw obywatelskich tylko dla szlachty i kleru. Utrzymywała ona wszystkie przywileje Kościoła katolickiego, łącznie z bezpośrednim udziałem hierarchii w sprawowaniu władzy politycznej i z narzuceniem państwu ideologii i prawa kościelnego. Potwierdzono w niej prawo z 1768 roku, przewidujące karę wygnania z kraju za apostazję od religii rzymsko-katolickiej na rzecz jakiejkolwiek innej. Jednakże, w imię miłości bliźniego, którą nakazuje jedynie słuszna "święta wiara", zapewniono wyznawcom innych religii swobodę praktyk religijnych.

Ograniczona tolerancja religijna była więc tylko aktem miłosierdzia wobec innowierców, nie zaś ich niezbywalnym prawem. (Ale nawet to skromne ustępstwo stało w niezgodzie z doktryną Kościoła: legat papieski, Saluzzo, wręczył królowi oficjalny protest w tej sprawie, a papież wycofał swoje błogosławieństwo dla Konstytucji.) Nie sięgnięto do idei rozdziału państwa i Kościoła, stworzonej przez polskich myślicieli Odrodzenia i Reformacji. Idea ta została wprowadzona do ustawodawstwa po raz pierwszy na kontynencie amerykańskim, przez Jamesa Madisona i Thomasa Jeffersona (1776, 1787), a dopiero potem we Francji.

Konstytucja utrzymywała też (często w słowach potępianą) instytucję pańszczyzny. W zamian obiecywała objęcie chłopów opieką "narodowego rządu i prawa". Sądownictwo nad chłopami pozostawiono jednak w rękach właścicieli ziemskich. Pod żadnym innym względem los chłopski również nie uległ zmianie. Bunty chłopów którym wydawało się że konstytucja dała im wolność król nakazał uśmierzyć przy użyciu wojska.

Bardzo ograniczone prawa otrzymali tylko mieszczanie w miastach królewskich. W przyjętej wcześniej ustawie o miastach zapewniono im wolność osobistą, prawo do posiadania własności i ograniczoną samorządność; mogli również wybierać swoich reprezentantów do komisji sejmowych, ci jednak mieli prawo głosu wyłącznie w sprawach dotyczących miast i handlu. Równocześnie ustawa nie dopuszczała nie-chrześcijan do pełnoprawnego obywatelstwa miast (chodziło w istocie o Żydów choć nie zostali oni wymienieni po imieniu).

Można rozmaicie oceniać dokonany w Konstytucji 3 Maja (i w osobnych dokumentach) zacieśnianie Unii polsko-litewskiej, czy przywrócenie zasady dziedziczenia tronu i wiązane z tym nadzieje. Szereg punktów tej ustawy rządowej, jak nazywano konstytucję, wprowadzało zmiany niewątpliwie rozumne (wśród nich zniesienie liberum veto); równie niewątpliwe jest jednak i to, że dokument ten był wyrazem dążenia do utrzymania feudalnego status quo i zapobieżenia zmianom demokratycznym w duchu Rewolucji Francuskiej. Według intencji samych twórców i zwolenników Konstytucji 3 Maja miała ona przygotować łagodną rewolucję: stworzyć klimat dla dalszych zmian, które naprawią ówczesny system społeczny, pozwalając zachować jego fundamentalne zasady. Pojawieniu się w Polsce idei odrzucenia tego systemu stał na przeszkodzie panujący tu niepodzielnie sposób myślenia, oparty zasadniczo na doktrynach eklezjastycznych. Jest więc poważnym błędem sytuowanie Konstytucji 3 Maja obok konstytucji Stanów Zjednoczonych z jej Bill of rights i Konstytucji francuskiej z jej Deklaracją Praw Człowieka i Obywatela. Te ostatnie zerwały z feudalną tradycją i zburzyły dziedziczną, klasową strukturę społeczeństwa i położyły kres eklezjastycznej dominacji, wznosząc mur oddzielający państwo od Kościoła i zapewniając pełną wolność myśli i sumienia.







Racje - strona główna
Strona "Sapere Aude"