Andrzej Dominiczak

OD KOLEBKI AŻ PO GRÓB - CZYM JEST WSPÓŁCZESNY HUMANIZM?


Współczesny humanizm to ruch intelektualny i postawa światopoglądowa, ale również - a może przede wszystkim - ruch społeczny, dążący do zaspokojenia specyficznych potrzeb niemałej i wciąż rosnącej grupy osób odrzucających teistyczny pogląd na świat. W krajach takich jak Norwegia, Niemcy czy Holandia, w której tylko 1/3 mieszkańców identyfikuje się z którymś z kościołów, a 1/3 określa się mianem humanistów, tysiące i miliony niewierzących, a niekiedy również wierzących, oczekuje od organizacji humanistycznej pomocy w tych ważnych sytuacjach życiowych, na które tradycyjnie monopol miały kościoły. Niewierzący rodzice pragną nadać uroczysty charakter ceremonii nadania imienia ich dziecku, okryci żałobą lub ciężko chorzy ateiści oczekują pocieszenia w cierpieniu, a młode, bezbożne pary pragną związku zawieranego i rozwiązywanego na własnych warunkach. O pomoc do stowarzyszeń humanistycznych zwracają się również wyznawcy różnych bogów, prześladowani przez swoich sfanatyzowanych współbraci lub zrozpaczeni rodzice, których dzieci padły ofiarą nadużyć ze strony religijnych sekt. Dużym zainteresowaniem rodziców i młodzieży cieszą się organizowane przez humanistów lekcje etyki. W czasach, w których w Zachodniej Europie tylko kilkanaście procent ogółu społeczeństwa wierzy w piekło, oczywista wydaje się potrzeba takiego wychowania moralnego, które czerpie swą siłę z intelektualnego i emocjonalnego uznania wartości, a nie z lęku przed ekskomuniką lub wiecznym potępieniem.

Humaniści żywo angażują się w działania polityczne, zwłaszcza tam gdzie pojawia się groźba naruszeń praw człowieka. W niektórych krajach Europy Zachodniej na przykład, imigranci z Afryki żądają, by w placówkach państwowej służby zdrowia nieodpłatnie przeprowadzano uświęcone tradycją zabiegi przymusowego obrzezania kobiet. We współczesnej atmosferze intelektualnej, ukształtowanej pod wpływem post-modernizmu, uznającego pełną równowartość kultur, żądania takie spotykają się z poparciem dużej części środowisk opiniotwórczych. Takim praktykom sprzeciwiają się między innymi humaniści.

W Polsce znajdziemy niewiele osób, które kiedykolwiek słyszały o działalności organizacji humanistycznych, choć w co najmniej kilku krajach są one bardziej liczebne, niż - na przykład - kościół katolicki. Jeszcze mniej osób poważnie i ze zrozumieniem traktuje takie formy działania, jak na przykład śluby humanistyczne. Przyczyną niechęci i niezrozumienia są z jednej strony konserwatyzm i słabo rozwinięte więzi społeczne, a z drugiej nieznajomość kultur i obyczajów narodów, z którym przyjdzie się nam wkrótce zjednoczyć. Społeczeństwa krajów Europy Zachodniej, tak bliskie geograficznie, wydają się jednak, w kulturowym sensie, bardzo egzotyczne. Tę kulturową odmienność, by nie rzec obcość dobrze ilustruje społeczna działalność ruchu humanistycznego.

Edukacja i poradnictwo - Holandia

W Holandii, w około 50% wypadków, rodzice wybierają dla swych dzieci lekcje etyki humanistycznej zamiast lekcji religii. Ktoś nie znający holenderskich realiów mógłby podejrzewać, że sytuacja ta oznacza istnienie ostrego konfliktu między kościołem a ruchem humanistycznym. Nie oznacza. Stosunki są na ogół poprawne. Co więcej, często się zdarza, że to właśnie na lekcjach religii, prowadzonych przez krytycznych teologów holenderskich, dochodzi do bezpardonowej krytyki Watykanu, podczas gdy otwarcie ateistyczni humaniści nie poświęcają aż tyle uwagi ocenie działalności tego czy innego kościoła.

Treścią edukacji humanistycznej nie jest również głoszenie ideologii humanistycznej. Jej celem jest ukształtowanie wolnej i odpowiedzialnej osoby, zdolnej do podejmowania niezależnych decyzji. Humaniści nie uważają dzieci za własność rodziców. Ich zdaniem rola dorosłych w procesie wychowania powinna ograniczać się do pomocy w kształtowaniu własnego stylu życia i zdolności do podejmowania samodzielnych decyzji. W ubiegłym roku w Holandii blisko 500 humanistycznych nauczycieli prowadziło lekcje etyki w ponad 1000 szkołach podstawowych. Nauczycieli jest mniej niż potrzeba - program edukacji humanistycznej wprowadzono do szkół zaledwie kilkanaście lat temu, i jak dotąd nie udało się przygotować dostatecznej ilości wychowawców.

Drugą z kolei, najbardziej rozpowszechnioną formą działalności ruchu w Holandii jest poradnictwo. Zawodowi, humanistyczni doradcy, absolwenci Uniwersytetu Humanistycznego w Utrechcie, zatrudnieni są na koszt państwa w tych wszystkich instytucjach, w których tradycyjnie utrzymywano doradców religijnych: w wojsku, szpitalach, placówkach opiekuńczych, domach dla samotnych matek, domach starców i wielu innych. Doradcy szkoleni są w zakresie niektórych umiejętności psychologicznych - od terapeutów różnią się jednak tym, że nie uchylają się od dyskusji nad sensem życia i wartościami - a w potrzebie niosą konkretną pomoc praktyczną.

W ostatnich latach, w związku z legalizacją eutanazji, humanistycznym doradcom powierzono nowe, odpowiedzialne zadanie. Wraz z dwoma lekarzami, wchodzą oni w skład zespołów orzekających o zasadności zabiegu eutanazji w każdym konkretnym przypadku. Ich rola polega na upewnieniu się, że proszący o "dobrą śmierć" pacjent, nie działa pod niczyją presją i że nie jest ofiarą niczyjej manipulacji - że jego prośba jest aktem w niczym nie przymuszonej woli cierpiącego.

Ceremonie - Norwegia

We wszystkich kulturach i epokach ludzie uroczyście obchodzili doniosłe wydarzenia z ich życia. Organizowano ceremonie z okazji nadania imienia dziecku, z okazji wkroczenia dziecka w świat dorosłych, z okazji małżeństwa lub pogrzebu. W Norwegii organizacja świeckich ceremonii stała się główną formą działalności ruchu humanistycznego. Sami Norwedzy tej właśnie działalności przypisują ogromny sukces ruchu w tym kraju. Organizacja humanistyczna w Norwegii jest bowiem nie tylko najbardziej liczebna w proporcji do ilości mieszkańców, ale i najbardziej zróżnicowana społecznie. Należą do niej robotnicy i chłopi, ale również filozofowie, bankierzy i politycy - w tym ministrowie obecnego rządu.

Spośród wymienionych wyżej ceremonii pierwszą, organizowaną przez humanistów była konfirmacja. W tradycji protestanckiej konfirmacja oznacza przyjęcie młodego człowieka (między 13 a 16 rokiem życia) do gminy wyznaniowej. Sam akt winien być poprzedzony zdaniem egzaminu i wyznaniem wiary. W sensie obyczajowym konfirmacja jest kontynuacją, wywodzących się jeszcze z czasów plemiennych rytów przejścia, jest świętem obchodzonym z okazji wkroczenia młodego człowieka w świat dorosłych. Przez stulecia konfirmacja była domeną kościoła luterańskiego, a do roku 1912 udział w ceremonii był obowiązkowy. Po dziś dzień uczestniczy w niej 90% norweskiej młodzieży. Konfirmacja świecka po raz pierwszy miała miejsce w roku 1951 i wzięło w niej wówczas udział 34 młodych ludzi. Dziś, rokrocznie, w uroczystościach i poprzedzających je kursach uczestniczy około 6000 osób.

Istotą świeckiej konfirmacji nie jest udział w ceremonii, lecz w poprzedzającym ją cyklu zajęć seminaryjnych. Obejmują one zwykle dyskusje na temat światopoglądu i religii, humanizmu i wartości, ludzkiego seksualizmu, praw i obowiązków człowieka i obywatela, podstaw prawa, na temat dorastania i trudnej sztuki podejmowania decyzji. Celem zajęć jest pomoc w samodzielnym podejmowaniu decyzji i rozwój krytycznego myślenia.

Norwescy humaniści organizują również inne ceremonie, a wśród nich małżeństwa i pogrzeby świeckie. W każdym przypadku akcent kładzie się nie na szerzenie ideologii, lecz zaspokojenie potrzeb uczestników uroczystości, od których nie wymaga się członkostwa w ruchu.

Powyższe przykłady to tylko niewielki wycinek praktycznej działalności ruchu humanistycznego. Stowarzyszenia humanistyczne produkują programy telewizyjne i radiowe a publiczne nie tylko z nazwy stacje telewizyjne oddają im kilka godzin czasu antenowego miesięcznie. Tak się dzieje między innymi w Belgii i Holandii. W wielu krajach prowadzona jest działalność wydawnicza i wykładowa. Humaniści stają w obronie prześladowanych i uchodźców: wśród nich niedawno znalazła się Taslima Nasrin, znana pisarka z Bangladeszu, skazana na śmierć przez islamskich fundamentalistów. Osobnego artykułu wymagałoby omówienie politycznej roli, którą organizacje humanistyczne i wybitni ich przedstawiciele odgrywali i odgrywają w instytucjach takich jak ONZ i Rada Europy, w rządach i parlamentach wielu państw.

W większości krajów europejskich, nawet tam gdzie kościoły nie są oddzielone od państwa, towarzystwa humanistyczne uzyskują od władz dotacje na takich samych zasadach jak inne grupy wyznaniowe. Równe traktowanie organizacji powołanych w celu szerzenia światopoglądu humanistycznego gwarantują konstytucje Niemiec, Belgii i Holandii. W Polsce chętnie przyznajemy się do europejskiej kultury i tradycji, niemal nikt jednak nie rozumie, że serio traktowana zasada równości obywateli wobec państwa i prawa oznacza równe traktowanie organizacji, które umożliwiają realizację specyficznych potrzeb danej grupy społecznej. Bertrand Russel napisał niegdyś, że nieszczęściem komunizmu było to, że przydarzył się w Rosji, a nie na przykład w Stanach Zjednoczonych i że on sam wolałby mieszkać w socjalistycznych Stanach Zjednoczonych, niż w kapitalistycznej Rosji. Z tego samego powodu polscy humaniści woleliby zapewne zamieszkać w którymś z państw nordyckich, gdzie kościół luterański jest kościołem państwowym, niż w nominalnie świeckim państwie polskim.