[ Strona główna ]

RACJE

numer 4

Październik 2020


Emma Seppälä

CZY KOBIETY SĄ BARDZIEJ WSPÓŁCZUJĄCE NIŻ MŻCZYŹNI





Wczoraj dziennikarz z Huffington Post Live zapytał mnie, czy kobiety są bardziej skłonne i zdolne do współczucia niż mężczyźni? Naukowcy z reguły unikają jednoznacznych odpowiedzi, zwłaszcza w takim przypadku, w którym wiemy, że badania nie dają i nie mogą dać jednoznacznych wyników. Dla przykładu, doprowadzilibyśmy do poważnych kłopotów neuronaukowczynię lub neuronaukowca, pytając ich czym różni się mózg kobiety od mózgu mężczyzny. I chociaż pewne różnice dostrzeżono (kobiety intensywniej używają obu półkul mózgowych i pewnie dlatego mają nieznacznie grubsze ciało modzelowate łączące obie półkule), to różnice te są na tyle małe, iż trudno o jednoznaczne i definitywne rozstrzygnięcie tej kwestii.

Wrodzony charakter współczucia

Niezależnie od tego, jaki mózg badamy, zwierzęcia czy człowieka, mężczyzny czy kobiety, można dostrzec jedną wspólną im wszystkim cechę: zdolność i gotowość do współczucia. Zwierzęta i ludzi cechuje naturalna potrzeba pomagania, gdy rozpoznają cierpienie u innych istot czujących. Dacher Keltner tę właśnie inklinację nazwał „instynktem współczucia” i to właśnie temu instynktowi zawdzięczamy nasze ewolucyjne przetrwanie. Wedle Roberta Sapolskyego, badacza ze Stanford University, to właśnie rozwój tego instynktu gwarantuje rozwój ewolucyjny i sukces reprodukcyjny naczelnych.

Współczucie a mózg kobiety i mężczyzny.

Badania obrazowe mózgu wykazały, że w mózgu kobiety i mężczyzny współczucie aktywuje się w nieco inny sposób. Robert Mercadillo z National Autonomous University w Meksyku porównywał czynność mózgów kobiet i mężczyzn, gdy doznawali współczucia. Osoby badane poproszono o oglądanie obrazków wywołujących różnego rodzaju emocje. Jednocześnie ich mózgi badane były rezonansem magnetycznym. Zarówno kobiety, jak mężczyźni zgodnie przyznali, że prezentowane im fotografie wywołują u nich emocje. Różnica pojawiła się w aktywacji różnych ośrodków w ich mózgach. Wyniki tych badań nie wskazują jednak na to, iż któraś z płci jest mniej lub bardziej współczująca; uświadamiają nam tylko, że współczucie może być różnie doświadczane i wyrażane przez przedstawicieli jednej i drugiej płci.

Czy różnice w wyrażaniu współczucia są wrodzone czy nabyte?

W kwestionariuszach osobowych kobiety częściej niż mężczyźni określają się jako istoty współczujące. Pamiętać jednak trzeba, że przyczyn tej rozbieżności w autodeskrypcji może być bardzo dużo. Przede wszystkim za różnice w doznawaniu współczucia odpowiada proces socjalizacji, jakiemu od swoich narodzin poddane jest każde dziecko. Dobrze wiemy, że nasz plastyczny umysł reaguje różnie w zależności od życiowego doświadczenia. Kobiety i mężczyźni od wczesnego dzieciństwa poddawani są innym doświadczeniom i zachęcani do różnych zachowań. Dziewczynki, dostając do zabawy lalki i wózki, od początku spotykają się z bodźcami ukierunkowującymi je na opiekę i troskę o innych. Chłopcy dostają do zabawy żołnierzy i superbohaterów, co ukierunkowuje ich na działania agresywne lub obronne. W konsekwencji, kiedy dziewczynka (kobieta) płacze, uznajemy to za normalny odruch, inaczej jednak jest w przypadku łez chłopca lub mężczyzny, piętnowanych jako niemęskie.

Nie ma wątpliwości, że wychowanie ma duży wpływ na to, w jaki sposób kobiety i mężczyźni ujawniają swoje emocje. Dacher Keltner w swoich studiach nad współczuciem poprosił jedną grupę badanych, by wyrażali swoje emocje, dotykając rękę pozostałych uczestników eksperymentu, a osoby z drugiej grupy poprosił, by powiedziały, jakie emocje zostały im przekazane. Obie grupy uczestników eksperymentu nie widziały się wzajemnie, a jedynie czuły dotyk. Okazało się, że gdy partnerami w eksperymencie byli mężczyźni, prawdopodobieństwo, że rozpoznają emocje były dość nikłe. Gdy jednak były to kobiety, prawdopodobieństwo rozpoznania emocji znacznie rosło. Po raz kolejny potwierdzono, że kulturowo konstruowana większa emocjonalność „kobiet” sprawia, że kobiety najprawdopodobniej łatwiej i trafniej rozpoznają cudze emocje.

Odpowiedź, dlaczego inaczej przejawia się współczucie u kobiet i mężczyzn, można zaleźć również w pracy o stresie Shelly Taylor. Jak wykazuje ta badaczka, kobiety są uczone uzewnętrzniania swoich emocji. Postawa „walcz i uciekaj” wpisana jest w działanie mężczyzn, podczas gdy kobiety warunkuje się do postawy „opiekuj się i bądź miła”. W sytuacji stresowej kobiety w związku z tym częściej szukają możliwości zbudowania relacji, próbują zaopiekować się potrzebującym lub szukają wsparcia we wspólnocie. Najnowsze badania pokazują jednak, że również mężczyźni mogą w stresie poszukiwać wsparcia we wspólnocie.

Kolejnym czynnikiem wyjaśniającym większą skłonność do okazywania współczucia przez kobiety jest oksytocyna, nazywana „hormonem przytulania się” lub „hormonem miłości”; oksytocyna odpowiada bowiem za tworzenie wspólnoty i relacji monogamicznych. Hormon ten wytwarza się podczas współżycia seksualnego, ale również podczas porodu i laktacji, co w sposób naturalny wyzwala w kobiecie zachowania opiekuńcze.

Kobieta i mężczyzna – różna ekspresja, ten sam poziom współczucia?

Zamiast mówić o różnej skłonności do współczucia u mężczyzn i kobiet, powinniśmy mówić o różnicach w jej wyrażaniu. W toku ewolucji emocjonalność kobiet kształtowała są w sposób naturalny i swobodny, bez określania jej kulturowych granic, gdy emocje mężczyzn ograniczane były do kilku podstawowych, niezbędnych dla skutecznej obrony i zapewnienia przetrwania. Przypisywanie kobietom większej zdolności do współczucia wiąże się również z zawężeniem kręgu ich kulturowych ról do funkcji opiekuńczych, troski, uprzejmości, delikatności, łagodności i emocjonalnego ciepła. Współczucie zostało sfeminizowane. Zostaliśmy też kulturowo uwarunkowani, by postrzegać współczucie przez pryzmat macierzyństwa i troski, dlatego klasyfikujemy działania ochronne jako przemoc, nie dostrzegając w nich męskiej formy współczucia. Podczas mojej pracy z weteranami i żołnierzami czynnymi zawodowo spotkałam wiele przejawów wrażliwości, które nie miały nic wspólnego z macierzyńską tkliwością. Postawa walki za kogoś lub o kogoś i poświęcenie się dla drugiego człowieka pokazuje, że współczucie może się przejawiać w takich zachowaniach, które nauczyliśmy się kwalifikować jako okrutne, agresywne lub bohaterskie.

Uogólnienia nigdy nie są bezpieczne. Z reguły wszyscy jesteśmy zaangażowani w różne formy współczucia. Tak jak matka krzycząca na swoje dziecko i brutalnie je odpychająca, by nie wpadło pod samochód, okazuje swoje współczucie (przez trwogę i brutalne działanie), tak samo żołnierz pocieszający drugiego po stracie przyjaciela okazuje swoje współczucie, wyrażając je poprzez opiekę.

Miłość, serdeczność, uprzejmość, a nawet uważne słuchanie lub rubaszne poklepywanie po plecach może być i bywa przejawem współczucia, które odczuwa każdy i każda z nas.

Dlatego zamiast pytać, czy kobiety są bardziej współczujące niż mężczyźni, lepiej się zainteresować bogactwem form, w jakich współczucie może się wyrażać.



Emma Seppälä jest załoycieelką i autorką "Fulfillment Daily", popularno-naukowego portalu informacyjnego na rzecz szcęśliwszego życia.





Racje - strona główna
Strona "Sapere Aude"