[ Strona główna ]

RACJE

NUMER 2 - LUTY 2020


Matthew Sharp

INTELIGENCJA I CZARNY HUMOR




Czy bawią was żarty powszechnie uważane za niesmaczne, budzące grozę lub naruszające jakieś tabu? Czy lubicie czarny humor?

Okazuje się, że życzliwy stosunek do tego typu żartów może być wskaźnikiem wysokiej inteligencji. Dowodzą tego wyniki badań opublikowane przez czasopismo „Cognitive Processing”. Wykazano w nich, że czarny humor częściej i bardziej śmieszy osoby o wyższej inteligencji i mniej agresywne niż te, które ten gatunek humoru odrzucają.

Odkrycie to zdaje się potwierdzać Freudowską teorię humoru z 1905 roku. Zdaniem Freuda poczucie humoru stanowi swojego rodzaju wentyl bezpieczeństwa dla tłumionych popędów seksualnych i skłonności do agresji. Tak jakby na życzenie podświadomości rozum znajdował drogę ucieczki przed destrukcyjnymi emocjami. Droga humoru i wyzwalającego śmiechu nie jest jednak tak prosta, jak mogłoby się zdawać; wymaga sprawności intelektualnej: błyskotliwości i zdolności do myślenia abstrakcyjnego, te zaś zachowują pełną sprawność, jeśli nie reagujemy złością lub wręcz wściekłością na treści, które dziwią lub budzą kontrowersje. Nie przypadkiem mówimy, że furia jest ślepa. Gdy „zalewa nas krew”, nie widzimy dobrze albo nie widzimy wcale, a nasze oceny bywają zwykłą racjonalizacją, która ma usprawiedliwiać wybuchy złości.

Badanie, o którym mowa, przeprowadziła austriacka psycholog Ulrike Willinger z Uniwersytetu Medycznego w Wiedniu. Wzięło w nim udział 76 kobiet i 80 mężczyzn o różnym poziomie wykształcenia. Najpierw, stosując kilka różnych testów i kwestionariuszy, zmierzono iloraz inteligencji oraz skłonność do agresji i stabilność emocjonalną osób badanych. Następnie pokazano im 12 dowcipów rysunkowych zaczerpniętych z „Księgi czarnego humoru” niemieckiego artysty Uli Steina. Po obejrzeniu rysunków przez badanych pytano ich o wrażenie, jakie na nich zrobiły, i ocenę użytego w nich humoru. Na podstawie odpowiedzi wyłoniono trzy grupy uczestników badania:

Pierwszą stanowiły osoby o średnim ilorazie inteligencji. Wykazały one średnią zdolność rozumienia oglądanych rysunków i umiarkowane rozbawienie zawartymi w nich dowcipami.

Grupę drugą stanowiły również osoby o średniej inteligencji, lecz wysokim poziomie agresywności. Ta grupa badanych wykazała umiarkowaną zdolność do rozumienia obejrzanych rysunków i najniżej oceniła ich śmieszność.

Grupę trzecią stanowiły osoby o wysokiej inteligencji i niskim poziomie agresji. Ci badani ocenili dowcip oglądanych rysunków najwyżej i najlepiej się nimi bawili.

Wnioski z badania są oczywiste. Choć czarny humor często sięga po motywy agresji i przemocy, osoby, które bawi, są mniej skłonne do agresji niż te, które ten rodzaj humoru odrzucają. Jak twierdzą badacze, ma to swoje uzasadnienie: większa skłonność do agresywnych reakcji może zakłócać zdolność rozumienia, a więc pełnego odbioru tego rodzaju żartów. Tylko osoby, które nie czują agresji wobec otoczenia i nie cierpią z powodu zaburzeń nastroju, potrafią czarny humor rozumieć i dobrze się nim bawić. Niewykluczone, że dotyczy to wszystkich gatunków humoru, wszak - jak powiedzieliśmy wyżej - rozumienie dowcipu, tak jak rozumienie w ogóle, wymaga sprawności intelektualnej, kto wie, czy nie wyższej niż w przypadku zadań matematycznych; wszak humor – jeśli ma wywołać śmiech i wyzwolić nas z tłumionych lub wypieranych emocji – wymaga rozumienia „w lot”, bez głębokiego namysłu i mozolnych dociekań - dobrych może dla badaczy humoru, ale nie dla zwykłych użytkowników, inteligentnych i zrelaksowanych, którzy śmiać się nie boją, a nawet lubią, bo też przychodzi im to bez trudu.

Przełożyła Justyna Zeidler








Racje - strona główna
Strona "Sapere Aude"