[ Strona główna ]

RACJE

Numer 13

LUTY 2024


Nathan G. Alexander

ATEIZM PRZEMYŚLANY

PERPEKTYWA INTERDYSCYPLINARNA



W niewielu dziedzinach badań społecznych podejście interdyscyplinarne jest równie ważne jak w badaniach nad religią i jej przeciwieństwami. Wraz ze wzrostem liczby ateistów i osób niereligijnych na całym świecie, naukowcy1 coraz bardziej interesują się badaniem ateizmu i jego historią. Nie ma jednak zgody co do tego, w jaki sposób najlepiej konceptualizować przedmiot tych badań, i to właśnie w tej sprawie badania interdyscyplinarne mogą być przydatne dla historyków. Podczas gdy "ateizm" lub "niewiara" są być może najczęściej używane przez badaczy,2 pierwsza część artykułu pokazuje, jak oba te pojęcia są niewystarczające na różne sposoby. "Ateizm" nie jest w stanie uchwycić różnorodności niewiary religijnej, koncentrując się na kwestii istnienia Boga. Również termin „niewiara", choć unika ograniczeń terminu "ateizm", stwarza własne problemy, a mianowicie nacisk na "wiarę" jako definiujący aspekt doświadczenia religijnego. W następnej części artykułu zastanawiam się, czy alternatywny termin "niereligijność", zaproponowany niedawno przez socjolożkę Lois Lee do badania współczesnego społeczeństwa może nam pomóc w tej kwestii. Termin ten jest szerszy niż "ateizm" czy "niewiara", ale również napotyka trudności, w szczególności fakt, że pasożytuje na terminie "religia". Biorąc pod uwagę ograniczenia miejsca, artykuł nie może się ograniczać do omówienia literatury z zakresu socjologii i antropologii religii. Ostatnia jego część opiera się raczej na wyłaniającej się dziedzinie krytycznych studiów nad religią, która bada samą kategorię religii i kwestionuje jej uniwersalne zastosowanie. W przypadku społeczeństw przednowoczesnych lub niezachodnich kategorie, które opierają się na znanych pojęciach "teizmu", "wiary" lub "religii", stają się jeszcze bardziej problematyczne. Krótko mówiąc, przekraczając granice różnych dyscyplin niniejszy artykuł podejmuje próbę ponownego przemyślenia terminologii, której używamy w badaniach nad religijnością, a w szczególności zakresu, w jakim można ją zastosować poza zachodnią nowoczesnością.

I

Słowo "ateista" weszło do języka angielskiego w XVI wieku, ale dopiero pod koniec XVIII wieku jednostki zaczęły używać tej etykiety do samookreślenia (a nawet wtedy zrobiła to tylko niewielka liczba osób). Historycy spierali się zatem o to, kiedy możemy zacząć mówić o pojawieniu się ateizmu lub niewiary. Słynny Lucien Febvre odrzucił możliwość niewiary w XVI wieku i argumentował, że oskarżenia o "ateizm" w tym czasie były pustym nadużyciem. Ostatnio również inni, jak Michael Hunter i David Wootton, argumentowali, że w tych oskarżeniach o "ateizm" była pewna pozytywna treść, nawet jeśli znaczenie tego terminu oznaczało bardziej ogólne niereligijne usposobienie niż jawne odrzucenie wiary w Boga. 3

Jak daleko wstecz przed epoką nowożytną istnieli ateiści? Tim Whitmarsh uważał, że tradycja ateistyczna istniała już w starożytnej Grecji i Rzymie. Obawy o anachronizm w tym przypadku są bezpodstawne, biorąc pod uwagę, że termin ten pochodzi ze starożytnej greki i miał podobne znaczenie do dzisiejszego. Za atestę uważano kogoś, "czyje wierzenia lub praktyki sugerują brak wiary w bogów".4 W swojej książce Whitmarsh identyfikuje szereg ateistycznych stanowisk w starożytnym świecie: nowe kosmologie bez bogów, proto-antropologie wiary religijnej, sceptyczne epistemologie i bezbożne filozofie etyczne. Ale chce też zrobić coś więcej, pisząc, że ateizm "istnieje międzykulturowo", a także "w całej historii",5 cytując pracę mediewisty Johna Arnolda6, ale także badania etnograficzne Edwarda Evansa-Pricharda nad ludem Azande, które ujawniły istnienie powszechnych wątpliwości w tym społeczeństwie co do wiarygodności "szamanów".7

Inni historycy również przekonywali do uznania obecności ateizmu poza nowoczesnymi krajami Zachodu. Mitchell Stephens, w swojej historii ateizmu zauważa: "wydaje się, że wątpliwości, sceptycyzm, niedowierzanie lub wręcz zaprzeczanie istnieniu bogów istniały zawsze [...]".8 Tymczasem Callum Brown pisze, że ateizm "jest „do odkopania” w źródłach, w każdym okresie od starożytności do dziś, jako kontrapunkt dla kościelnego autorytetu i dyskursywnej religijności".9 Podczas gdy takie prace niewątpliwie oferują ważne korekty twierdzeń o wszechobecności wiary religijnej, istnieje ryzyko zbytniego wychylenia wahadła w przeciwnym kierunku, od historii ateizmu ograniczonej tylko do tych, którzy używają terminu "ateista" we współczesnym znaczeniu, do takiej, w której "ateizm" jest zjawiskiem transhistorycznym i transkultutralnym, obecnym we wszystkich czasach i miejscach. Istnieją również polityczne powody rozszerzenia zakresu historii ateizmu. Jak stwierdził Whitmarsh: "Głęboka historia ateizmu jest więc po części kwestią praw człowieka; chodzi w niej o uznanie ateistów za prawdziwych ludzi zasługujących na szacunek, tolerancję i możliwość życia bez przeszkód".10 Z pewnością można zgodzić się z tym ostatnim punktem bez konieczności przyjmowania, że ateizm był i jest ponadczasowy i wszechobecny. W rzeczywistości może to oznaczać niezamierzone przyjęcie teocentrycznej perspektywy, poprzez uczynienie pytania o to, czy Bóg istnieje, "odwieczną kwestią", jak mówi Quentin Skinner.11 Takie stanowisko zakłada, że wszystkie społeczeństwa w historii szukały odpowiedzi na to pytanie, ale wyklucza możliwość, że niektóre z nich mogły je uznać nieistotne.

Nawet gdby badania nad historią ateizmu ograniczyć do kilku ostatnich stuleci na Zachodzie, problem z tym, jak opowiedzieć tę historię i kogo w niej uwzględnić, nie staje się mniejszy. Biorąc pod uwagę pogardę, z jaką ateiści byli traktowani w społeczeństwach zachodnich, ludzie, którzy pretendowali do tej etykiety, byli często nieliczni. Istniał jednak również większa grupa tych, którzy kwestionowali twierdzenia o objawieniu i potępiali szkodliwe skutki religii. Wykluczenie tych ludzi tylko dlatego, że nie akceptowali etykiety "ateisty" lub dlatego, że wierzyli w jakieś bóstwo, skutkowałoby głęboko błędnym obrazem. Trudno byłoby opowiedzieć historię ateizmu bez, na przykład, Thomasa Paine'a, deisty, lub Karola Darwina, agnostyka - obaj są omówieni bardziej szczegółowo poniżej - ale jednocześnie za poważny błąd trzeba by uznać pominięcie tych rozróżnień i stwierdzenie, że byli oni w istocie ateistami, nie wspominając już o tym, że zarówno Paine, jak i Darwin zdecydowanie odrzuciliby tę etykietę.

Czy w takim razie pomóc nam może termin taki jak "niewiara"? To pojęcie bardziej pojemne, co pozwala obejść niektóre problemy związane z wąskim rozumieniem ateizmu. Problem z ujęciem tej kwestii jako kwestii wiary lub niewiary polega jednak na tym, że znaczenie wiary nie jest historycznie stałe. Uczeni tacy jak Peter Harrison i Jonathan Z. Smith zwrócili uwagę, że dopiero w ciągu ostatnich kilku stuleci wiara stała się cechą definiującą religię.12 Od czasów rzymskich do średniowiecza łaciński rzeczownik religio i jego pokrewne formy odnosiły się do praktyk, wewnętrznych cnót lub rytualnych obrzędów. Dopiero w XVI i XVII wieku, w następstwie reformacji, "religia" nabrała współczesnego znaczenia jako "zbioru przekonań na temat kosmosu.13 Również w tym okresie po raz pierwszy pojawiła się idea "religii" w liczbie mnogiej, ponieważ wyznania protestanckie oddzieliły się od siebie, a inne "religie", takie jak judaizm i islam, zaczęły być odróżniane od chrześcijaństwa. W kolejnych stuleciach, w XVIII i XIX wieku, w krajach Zachodu dostrzeżono także tak zwane religie Wschodu - praktyki związane z hinduizmem, konfucjanizmem itp. "Religie" stały się zjawiskami występującymi na całym świecie, a każda z nich posiadała własne zestawy wierzeń, które można było określić jako prawdziwe lub fałszywe.

Można zatem stwierdzić, że termin "niewiara" wywodzi się z protestanckiej koncepcji religii, której rdzeniem jest przekonanie o istnieniu Boga. Naukowcy społeczni badający dziś religię czasami mówią o jej trzech wymiarach: wierze, przynależności i zachowaniu.14 Stopień nacisku kładzionego na każdy z tych wymiarów różni się między różnymi tradycjami religijnymi i w ich obrębie. Co więcej, sposób, w jaki jednostka angażuje się w religię w oparciu o te różne wymiary, jest różny. Można na przykład identyfikować się z określoną religią lub przestrzegać jej rytuałów, nie wierząc w jej doktryny. Na przykład starożytni Rzymianie, tacy jak Cyceron (106-43 p.n.e.), skrupulatnie uczestniczyli w tradycyjnych rytuałach, a nawet, w przypadku Cycerona, prowadzili oficjalny obowiązek wróżenia, nie wierząc, że takie rytuały mają rzeczywiste skutki.15 Są też tacy, którzy wierzą w boga, ale nie chcą przyjąć żadnej konkretnej etykiety ani praktykować swojej wiary w otoczeniu instytucjonalnym. Myślimy tu o tych, którzy identyfikują się jako "duchowi, ale niereligijni" lub o sposobie, w jaki Grace Davie scharakteryzowała ostatnią religię w Wielkiej Brytanii jako "wiarę bez przynależności".16

Protestantyzm kładzie duży nacisk na "wiarę", ale nie musi tak być w przypadku każdej tradycji religijnej. Ujęcie "niewiary" jako centralnego sposobu konceptualizacji naszego badania nieświadomie kupuje zatem protestancko-centryczną ideę religii, która stwarza trudności, gdy jest stosowana w innych kontekstach.

II

Alternatywna koncepcja "niereligii", zaproponowana przez socjologa Lois Lee w badaniach współczesnego społeczeństwa, może okazać się pomocna. Niereligijność - pisze Lee wskazuje na nieobecności czegoś (religii), ale obecności czegoś (innego), charakteryzującego się, przynajmniej w pierwszej kolejności, związkiem z religią, ale jednak odrębnego od niej. Niereligijność to zatem każde zjawisko - stanowisko, perspektywa lub praktyka - które jest przede wszystkim rozumiane w odniesieniu do religii, ale które samo w sobie nie jest uważane za religijne.

Innymi słowy, "jest to zjawisko rozumiane w przeciwieństwie do religii".17 Termin ten może zatem obejmować szeroki zakres stanowisk w odniesieniu do religii i nie jest ograniczony ideą, że religia jest zasadniczo kwestią wiary.

Kolejną zaletą jest to, że "niereligia" nie wiąże się ze znaczącym bagażem. "Ateizm" wiąże się z wieloma konotacjami i ocenami wartości, zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi, w zależności od tego, kto stosuje ten termin i z jakich powodów. Podczas gdy oba terminy są technicznie anachroniczne dla pewnych okresów lub kultur, brak takich skojarzeń z "niereligią" jest czymś, co je rekomenduje. Anachronizmy są prawdopodobnie nieuniknione w pisarstwie historycznym, ale jak wskazuje Brent Nongbri, jednym z niebezpieczeństw związanych z anachronizmami w historii jest to, że możemy zapomnieć, że faktycznie ich używamy, a zamiast tego uśpić się w przekonaniu, że używamy języka, który zrozumieliby nasi historyczni aktorzy.18 Zaletą sztucznego terminu, takiego jak "niereligia", w przeciwieństwie do "ateizmu", jest to, że zmusza nas do pamiętania, że używamy anachronizmu jako narzędzia metodologicznego.

Podczas gdy historia "ateizmu", ograniczona tylko do tych, którzy przyjęli ten termin, wykluczyłaby między innymi Thomasa Paine'a i Karola Darwina, termin "niereligijnpść" obejmuje te i wele innych osób, nawet jeśli pojawiają się nowe problemy z jego zastosowaniem. Podczas gdy Paine wierzył w bóstwo, które stworzyło wszechświat, krytycznie odnosił się fo wszelkich form objawienia. W swom Wielu rozumu (1793-4) metodycznie wskazywał na sprzeczności w Biblii i na zgubny wpływ tego, co nazywano "kapłaństwem". W tym sensie Paine wyraźnie przeciwstawiał się dominującemu w tamtych czasach chrześcijaństwu, a współcześni mu chrześcijanie wszystkich wyznań tak właśnie go postrzegali i robili wszystko co mogli, by obalić jego argumenty w druku. Sprawy stają się nieco bardziej skomplikowane, gdy zdamy sobie sprawę, że Paine uważał deizm za "jedyną prawdziwą religię"19 i że był zaangażowany w nową deistyczną "religię" - "teofilantropię" - która powstała podczas rewolucji francuskiej.20 Jego deistyczna religia przeciwstawiała się chrześcijaństwu w taki sposób, w jaki robią to dziś "kościoły ateistyczne", takie jak Sunday Assembly w Londynie.21 Przypadek Paine'a pokazuje jednak, że granice między religią a niereligią są zmienne i czasem trudne do przeprowadzenia.

Sprawy stają się równie mętne, gdy pomyślimy o niereligijności Darwina, ponieważ w rzeczywistości zrobił on wszystko, co w jego mocy, aby pozostać w obrębie "religii", nawet gdy upierał się, że "musi zadowolić się pozostaniem agnostykiem".22 Darwin przestał odwiedzać swój kościół parafialny, ale jego żona i rodzina nadal tam uczęszczali, a Darwin nadal wspierał kościół finansowo i wspierał misje kościelne za granicą. Utrzymywał bliskie kontakty z liberalnymi duchownymi, ale niechętnie publicznie wiązał się z ruchami sekularystycznymi i ateistycznymi klasy robotniczej, częściowo ze względu na ich poparcie dla kontroli urodzeń. Darwin obawiał się, że doprowadzi do rozprzestrzenienia się niemoralności w brytyjskim społeczeństwie. Najlepszym przykładem na to, że Darwin jednak szanował religię, był fakt, że po jego śmierci koledzy naukowcy z powodzeniem złożyli petycję o jego pochówek w Opactwie Westminsterskim, miejscu pochówku królów, królowych i innych wybitnych osobistości.23 Darwin starał się nie przeciwstawiać religii, ale ostrożnie poszerzać jej granice i pozostawać w jej łaskach. Poprzednie problemy niekoniecznie są zatem rozwiązane, gdy rozważamy te postacie w kontekście "niereligijności", a nie "ateizmu" czy "niewiary", ale termin ten zachęca nas do myślenia o nich w nowy sposób.

III

Dodatkowym problemem, jaki rodzi termin "niereligijność", jest to, że jest on w oczywisty sposób związany z trudnym do zdefiniowania pojęciem "religii". Brent Nongbri stwierdził w Before Religion, że w naszych czasach religia jest szczególną cechą współczesnego społeczeństwa zachodniego, która została niedoskonale zaszczepiona w innych kulturach pod wpływem zachodniego imperializmu. Dla starożytnych Greków i Rzymian po prostu nie istniało pojęcie będące odpowiednikiem naszego rozumienia "religii". Jak zauważyłem wyżej, łacińskie słowo religio miało inne znaczenie niż współczesne. Co więcej, jak pisze Nongbri, "sama idea bycia religijnym" wymaga towarzyszącej jej idei "niereligijności, a ta dychotomia nie była częścią starożytnego świata idei".24 Nongbri twierdzi, że ponieważ współczesne pojmowanie religii" powstała wraz z upowszechnieniem się protestantyzmu. Odtąd "religią" jest "wszystko, co wystarczająco przypomina protestanckie chrześcijaństwo".25 Biorąc pod uwagę, że koncepcja ta powstała w określonym czasie i przestrzeni, Nongbri uważa, że próba rozszerzenia tego rozumienia na inne kultury jest poważnym "błędem". 26

Nie wszystko jest jednak stracone. Nongbri dzieli się z czytelnikiem kilku przydatnymi spostrzeżeniami na temat tego, jak radzić sobie z kulturami, które nie mają pojęcia "religii" - a jego spostrzeżenia można można oczywiście odnieść do "niereligijności". Historycy przyznają zapewne, że czasami terminy, których używają, nie znaczyły tego samego w czasach, o których piszą, jednak mogą być analitycznie użyteczne. Jak pisze: "Nie zadawalibyśmy już pytania "Czy zjawisko X jest religią?". Pytalibyśmy raczej o coś w rodzaju: "Czy możemy dostrzec coś nowego i interesującego w zjawisku X, gdybyśmy badali je jako religię?".27 W naszym przypadku historycy nie staraliby się odkryć, czy dana osoba lub grupa była zasadniczo niereligijna lub ateistyczna, gdyż takie rozróżnienie byłoby anachroniczne, ale czy myślenie o nich jako o części tradycji niereligijności lub ateizmu pomaga rzucić na nie nowe światło. Nawet jeśli nie rozwiązuje to problemów "ateizmu" i "niewiary", myślenie o "niereligijności" w ujęciu historycznym zachęca do zadawania nowych pytań na temat postaci takich jak Paine i Darwin.

Poza spostrzeżeniem, że pojęcie religii ma zastosowanie tylko do niektórych społeczeństw, zdaniem niektórzy autorów, takich jak Timothy Fitzgerald, problematyczne jest samo istnienie czegoś takiego jak "religia". Dla niego kategoria "religii" idzie w parze z pojęiami takini jak "polityka", "nauka" i "państwo", które często są pozycjonowane jako przeciwieństwa religii.28 Fitzgerald uważa, że dzielenie naszych badań nad społeczeństwem na odrębne dyscypliny, takie jak "religioznawstwo", w rzeczywistości służy umocnieniu poglądu, w myśl którego pewne kategorie, takie jak "religia" czy "polityka", są w sposób konieczny odrębne. Jego zdaniem tym, co powinno być badane, mie są same "religie", ale włączanie lub wykluczanie pewnych aspektów życia społecznego do kategorii takich jak "religia". Fitzgerald zauważa arbitralną naturę tych praktyk i pyta:

dlaczego procedury prawne i tabu chroniące nasze sądy i ideały sprawiedliwości, nasze koncepcje podziału władz, własności prywatnej oraz praktyk giełdowych i rynków kapitałowych miałyby być uważane za "niereligijne", a praktyki wróżbiarskie, islamski szariat lub tak zwany potlacz praktykowany przez niektóre rdzenne ludy Ameryki Północnej czy buddyjska medytacja miałyby być przypisane do koszyka "religia"? [...] Czy królowa Anglii, która rzekomo jest głową świeckiego państwa, ale jest również głową religii narodowej, ma być traktowana jako funkcjonariusz religijny czy świecki? Czy podnoszenie i opuszczanie flagi narodowej ma znaczenie religijne czy świeckie? 29

***

Wraz z destabilizacją kategorii "religii", to, co stanowi ateizm lub niereligijność, powinno być jeszcze raz przemyślane. Ponieważ "niereligijność" z definicji pasożytuje na kategorii "religii", jeśli jakiejś grupie brakuje "religii", brakuje jej również "niereligii". Jeśli "religia" jako kategoria nie istniała przed XVII wiekiem, czym miałoby być o jak miałoby się nazywa przeciwstawienie się i odrzucenie religii. Wracając do przykładu badań Evansa-Pritcharda nad plemieniem Azande, które Whitmarsh przytacza jako część sceptycznej lub ateistycznej tradycji, dlaczego sceptycyzm wobec "szamanów" może być uznany za formę ateizmu, ale za ateizm nie uznamy odrzucenia autorytetu królowej lub pojęcia własności prywatnej?

Sprawy stają się jeszcze bardziej problematyczne, gdy cofniemy się w czasie i wyjdziemy poza kulturę Zachód. Biorąc pod uwagę, że "religia" jest nowoczesną formą życia społecznego na Zachodzie, która nie odnosi się do niczego na Zachodzie, ale arbitralnie obejmuje pewne aspekty życia społecznego dla określonych celów, czym miałyby być nie-zachodnie formy religii lub ateizmu? Niektórzy autorzy uważają ćarwaków (zwanych także Lokajatami), żyjących w starożytnych Indiach w VII wieku p.n.e., za jednych z najwcześniejszych ateistów, którzy samodzielnie odkryli niezachodnią formę ateizmu lub materializmu. Nie zachował się żaden z ich oryginalnych tekstów, więc uczeni musieli poskładać ich filozofię w oparciu o zachowane komentarze autorstwa wrogich im współczesnych.30 Komentarze te wykazały, że ćarwakowie mieli materialistyczną filozofię, która podawała w wątpliwość wiele założeń hinduizmu, takich jak życie pozagrobowe, istnienie duszy niezależnej od ciała lub realność karmy, a zamiast tego skupiała się na sprawach doczesnych i odrzucała ascetyczne wizje życia. (Należy zauważyć, że naukowcy kwestionowali również ideę, że istnieje coś takiego jak "hinduizm" - lub inne wschodnie "religie" - i zamiast tego podkreślali, że są to najnowsze konstrukcje oparte na zachodnim imperializmie. Idea jednolitego "hinduizmu" pojawiła się tak naprawdę dopiero w XIX wieku.31 )

Jennifer Michael Hecht i Mitchell Stephens włączyli ćarwaków do swoich obszernych historii ateizmu.32 Stephens uważa, że ich "poglądy wydają się zgodne z poglądami ateistów XXI wieku, takich jak Christopher Hitchens czy Richard Dawkins [...]".33 Jednak twierdzenie, że ćarwakowie byli ateistami lub odrzucali wiarę w Boga lub bogów, musi być definiowane ostrożnie w świetle trudności ze znalezieniem równoważnej koncepcji Boga lub bogów w starożytnym sanskrycie. Według Johannesa Quacka słowo brahman, często tłumaczone jako "bóg", może również oznaczać abstrakcyjny, metafizyczny absolut bez żadnych cech, wyzwolenie (moksa), prawdę, czystą świadomość i/lub najgłębszą jaźń każdej istoty (ātman)".34 W hinduistycznej mitologii istnieje również wielu półbogów, wiele duchów i demonów, zwanych deva lub devi, ale terminy te mogą również odnosić się do półboskich sił natury lub zasad moralnych.35 Kiedy mówimy na przykład, że ćarwakawie nie wierzyli w Boga lub bogów, musimy być ostrożni, próbując dociec, w co dokładnie nie wierzyli, biorąc pod uwagę, że termin "Bóg" nie jest w pełni przetłumaczalny. Chociaż Quack przyznaje, że istnieją pewne podobieństwa między ćarwakami a współczesnymi ateistami i że dzisiejsi ateiści w Indiach chcą powiązać siebie z ćarwakami, „ wątpliwe wydaje się [...] utożsamianie krytyki pewnych wierzeń i praktyk panujących w tamtym czasie poglądami współczesnych ateistów, którzy czerpią z dorobku nowoczesnej nauki, marksizmu, utylitaryzmu, uniwersalnej koncepcji religii i podziału na "naturalne" i "nadprzyrodzone" [...]". . 36

IV

Podejście interdyscyplinarne może ostatecznie nie zapewnić nam żadnych oczywistych rozwiązań omawianych wyżej problemów, ale może posłużyć jako narzędzie do ich identyfikacji. Może też zainspirować dalsze pytania, o to na przykład, czy używane przez nas terminy na określenie poglądów niereligijnych mogą nam pomóc lepiej zrozumieć społeczności spoza kręgu cywilizacji Zachodu, takie jak ćarwakowie, czy też zaciemni ich obraz. Jeśli zaś chodzi o problem przekładalności używanych na Wschodzie i na Zachodzie terminów, Quentin Skinner komentuje go tak: "Terminy, które zastępujemy, mogą nam pomóc w uchwyceniu większej liczby implikacji teorii, niż mógł rozpoznać jej autor, ale prawie na pewno posłużą również do zaimportowania wielu nieistotnych i anachronicznych znaczeń".37 Gdy o grupach takich jak ćarwakowie mówimy w kontekście szerszej historii ateizmu, musimy dokładnie przemyśleć wprowadzone przez nas pojęcia, takie jak "Bóg", "wiara" i "religia". Próba skonstruowania uniwersalnych narracji o historii ateizmu, niewiary lub niereligijności może wskazywać, że wciąż jesteśmy uwięzieni w zachodnio-centrycznym myśleniu, które przyjmuje za pewnik, że istnieją takie rzeczy jak "religie" i że kwestią centralną jest wiara lub niewiara w istnienie stworzonego przez kulturę Zachodu Boga.




1. Zob. Phil Zuckerman, "Ateizm: Współczesne liczby i wzory".

2. "Sekularyzm" to kolejna alternatywa, która nie została tutaj omówiona. Termin ten boryka się z podobnymi problemami, jak te wymienione w tym artykule. Wprowadzenie do terminologii można znaleźć w Blankholm, "Secularism, Humanism, and Secular Humanism".

3 Febvre, The Problem of Unbelief; Hunter, 'Problem of "Atheism"'; Wootton, 'Lucien Febvre'; Hunter i Wootton, Atheism from the Reformation to the Enlightenment.

4. Whitmarsh, Battling the Gods, s. 116.

5. Tamże, s. 6.

6. Na temat średniowiecznej niewiary zob. rozdział szósty książki Arnolda, Belief and Unbelief; zob. także Reynolds, Social Mentalities.

7. Whitmarsh, Battling the Gods, s. 6.

8. Stephens, Imagine There's No Heaven, s. 62.

9. Brown, "Konieczność ateizmu", s. 13.

10. Whitmarsh, Battling the Gods, s. 7.

11. Skinner, Visions of Politics, s. 57.

12. Smith, "Religia, religie, religie"; Harrison, Terytoria nauki i religii.

13. Harrison, Terytoria nauki i religii, s. 94.

14. Zob. na przykład podejście w Keysar, "Shifts Along the American Religious-Secular Spectrum".

15. Woolf, Cicero, 63-64.

16. Fuller, Spiritual, but Not Religious; Davie, Religion in Britain since 1945.

17. Lee, Recognizing the Non-Religious, 32; praca Lee rozszerza niektóre argumenty w Campbell, Toward a Sociology of Irreligion.

18. Nongbri, Before Religion, s. 158.

19. Paine, The Age of Reason, s. 128.

20. Conway, Life of Thomas Paine, 2:254; Conway twierdzi, że Paine był jednym z założycieli, ale Mathiez to kwestionuje: Mathiez, La Théophilanthropie, s. 105.

21. Lee, Recognizing the Non-Religious, 128-29.

22. Darwin, Autobiografia Karola Darwina, s. 94.

23. Moore, "Wolnomyślicielstwo, sekularyzm, agnostycyzm".

24. Nongbri, Before Religion. Argumentacja Nongbriegi opiera się na podobnych twierdzeniach w Smith, Meaning and End of Religion.

25. Nongbri, Before Religion, 18.

26. Tamże, s. 155; zob. także Asad, "Religia jako kategoria antropologiczna".

27. Nongbri, Before Religion, 155.

28. Fitzgerald, Discourse on Civility and Barbarity, 26 Podkreślenie w oryginale.

29. Tamże, 38.

30. Podobną pracę rekonstrukcyjną wykonano na podstawie zapisów inkwizycyjnych dotyczących niereligijnych poglądów włoskiego młynarza Menocchio w Ginzburg, The Cheese and the Worms.

31.. Patrz rozdział piąty King, Orientalism and Religion; na temat historycznej konstrukcji buddyzmu, patrz Almond, British Discovery of Buddhism.

32. Patrz rozdział trzeci Hecht, Doubt: A History; Stephens, Imagine There's No Heaven, 6-7; indyjski marksista i ateista, Debiprasad Chattopadhyaya, napisał wczesną pracę na temat Karwaków: Chattopadhyaya, Lokayata.

33. Stephens, Imagine There's No Heaven, 7.

34. Quack, "India", 652.

35. Tamże, 653.

36. Tamże, s, 655.

37. Skinner, Visions of Politics, s. 50.






Racje - strona główna
Strona "Sapere Aude"

Ładowanie licznika odwiedzin...